środa, 6 października 2010

Odnalazłem się

Jak to dobrze mgiełko miła,
że mi hazard wybaczyłaś.
Do kasyna już nie chodzę,
nie obstawiam żadnych gier.
Mam nauczkę finansową,
dobrze przecież o tym wiesz.

A wiewiórka mgiełko droga,
kitą swoją wciąż kusiła.
Zaprosiła mnie do dziupli
i futerko wyczyściła.

Nie ukrywam było fajnie,
lisek kasy już nie zgarnie.
Moje serce zatęskniło,
za kochaną tą dziewczyną.

Przypomniałem sobie słowa,
weź się wreszcie do roboty.
Bo przestanę mieć ochotę,
ciągle tak za liskiem gonić.

Więc buduję norkę dla nas,
z najpiękniejszych leśnych bel.
Oczaruję mgiełkę kwiatem,
bo jest dla mnie całym światem.

autor:Lisek102